Płonący Seat Ibiza czyli gaśnice w akcji
Podczas gdy cena rynkowa seata spadała na łeb na szyję z każdą minutą pan kierowca zachowywał zimną krew. Zimną krew zachowali także strażacy Państwowej Straży Pożarnej, którzy dotarli na miejsce katastrofy już 5 minut po otrzymaniu wezwania.A wszystko to mimo tego, że mieli pod górkę (jak wszyscy i wszędzie w Sanoku).
- Brak jeszcze komentarzy
Dodaj swój komentarz
Dodaj swoj± opiniê: